Jak to jest z tą wodą w Koluszkach?

h2o-1610746_960_720

Po artykule w tygodniku wydawanym przez burmistrza Koluszek, podważającym prawdziwość publikowanych przez nas informacji dotyczących problemów związanych z dostarczaniem wody dla ubojni firmy SuperDrob, pisali do nas nasi Czytelnicy oburzeni tym, co ukazało się w „TwK”. Poniżej publikujemy jeden z nadesłanych do naszej redakcji tekstów. Zwraca on uwagę na kolejny bardzo ważny aspekt tej sprawy: gminna spółka będzie musiała zapewnić firmie SuperDrob 5-krotnie więcej wody, jako rezerwę, niż to, co zakład będzie rzeczywiście od niej kupował w normalnym trybie pracy. Jedna z nowych studni, na którą gmina wyłoży pieniądze, będzie więc wykorzystywana sporadycznie i nie będzie na siebie zarabiała.

Planowana budowa w Koluszkach zakładu „SuperDrob” pociągnie za sobą różnorakie skutki – społeczne, gospodarcze, komunikacyjne, ekologiczne, demograficzne dla mieszkańców i władz gminy Koluszki. Nie wszystkie da się przewidzieć, ale ważne, żeby podejmować decyzje dla dobra mieszkańców teraz i na przyszłość. „SuperDrob” jest inwestycją bardzo wodochłonną, której dobowe zużycie wody (ok. 2400 m3/dobę) jest porównywalne obecnemu zużyciu wody przez ludność i przedsiębiorstwa działające na terenie Koluszek. Rodzi się pytanie, czy pobór wód z ujęć „SuperDrob” zlokalizowanych blisko miejskiego ujęcia wody nie pogorszy dostępności i jakości wody dla mieszkańców Koluszek.

W związku z tym, poinformowany o konsultacjach społecznych, dnia 10.06.2016r., wystosowałem do Burmistrza uwagi do raportu o oddziaływaniu projektowanego zakładu „SuperDrob” w Koluszkach. W uwagach zawarłem następujące pytania:

1. Jakie mogą być skutki normalnej, wieloletniej eksploatacji pokładów wody ze studni nr 1 zlokalizowanej na terenie planowanego zakładu „SuperDrob”, skoro po próbnym, trzydniowym pompowaniu poziom wody w studni na sąsiedniej posesji obniżył się o 30 cm?

2. Jakie mogą być konsekwencje dla perspektywicznego zaopatrzenia miasta w wodę długotrwałego funkcjonowania studni nr 2 „SuperDrob”, czerpiącej wodę z pokładów wodonośnych jurajskich tych samych co studnie ujęcia miejskiego?

3. Dlaczego w naszej miejscowości zakłada się czerpanie lepszej, bogatszej w mikroelementy, wody dla celów przemysłowych z pokładów jurajskich, a jednocześnie przewiduje się dodatkowo dla potrzeb bytowych mieszkańców naszej gminy pozyskiwanie gorszej jakościowo wody z nowych płytszych odwiertów z pokładów czwartorzędowych?

4. Czy firma „SuperDrob” otrzymała zezwolenie i od kogo na wykonanie studni nr 1 i nr 2 na terenie planowanej inwestycji?

Po ponad 2 miesiącach otrzymałem z urzędu miasta jednozdaniowe pismo. Nie odnosi się ono do postawionych pytań, a jedynie przekazuje do informacji jednozdaniowe stanowisko firmy „SuperDrob”, przekazane Burmistrzowi. Pismo to informuje, że „zaplanowana ilość poboru wody została zatwierdzona odpowiednią dokumentacją hydrogeologiczną oraz uzgodniona z gestorem sieci, co w całości wyczerpuje zapotrzebowanie instalacji wraz z niezbędną rezerwą”. W moim odczuciu ani odpowiedź urzędu, ani firmy „SuperDrob” nie jest merytorycznym ustosunkowaniem się do postawionych pytań.

W październiku problemem zaopatrzenia w wodę zakładu „SuperDrob” zajął się miesięcznik „NaszeKoluszki.pl”, a następnie tygodnik „Tydzień w Koluszkach” (nr 43).

Nowe informacje, również o planowanych rozwiązaniach wodno-ściekowych, dostarcza Aneks 2 do Raportu o oddziaływaniu na środowisko ubojni drobiu w Koluszkach – „SuperDrob”. Wynika z niego, że wydajność studni „SuperDrob” jest mniejsza od zakładanych – z pokładów wód czwartorzędowych o 25%, a z głębszych pokładów wód jurajskich o 57%. Faktyczna wydajność studni „SuperDrob” wynosi 88 m3/godz. zamiast projektowanych 160 m3/godz. Ponadto urządzenia studzienne „SuperDrob” zamiast planowanych 16 godzin będą eksploatowane 24 godziny na dobę. Mimo to zabraknie wody w ilości 288 m3/dobę, czyli 12 m3/godz. W tej sytuacji prezes zarządu Koluszkowskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej Sp. z o. o. zadeklarował, że spółka zapewni dostawę wody do poziomu 62 m3/godz. po wykonaniu dwóch studni, które zostaną zrealizowane do końca listopada 2016 roku. Aneks 2 podaje, że minimalne zapotrzebowanie wody z sieci (12 m3/godz.) „stanowi ułamek możliwej ilości wody zapewnionej przez KPGK” (62 m3/godz.). Oznacza to, że woda w ilości uzyskiwanej w jednej z budowanych przez KPGK nowych studni głębinowych (50 m3/godz.) będzie wykorzystywana awaryjnie, sporadycznie jako rezerwa dla potrzeb „SuperDrob”.

Artykuł „Kłamstewka i manipulacje” w „TwK” podaje, że z danych z artykułu „Gmina wybuduje studnie dla ubojni drobiu” w „NaszeKoluszki.pl” wynika że „SuperDrob” płaciłby gminie 1,5 mln zł rocznie za pobór wody (62 m3/godz.). Autor artykułu w „TwK” twierdzi, że byłby to dobry interes dla gminy i „wielki spadek cen wody dla mieszkańców”.

Biorąc pod uwagę, iż zgodnie z Aneksem 2 minimalne zużycie wody przez „SuperDrob” z ujęć miejskich jest na poziomie 12 m3/godz., nie można brać do kalkulacji ekonomicznych poziomu maksymalnego, który jest ponad 5-krotnie większy, gdyż w przypadku minimalnego poboru wody wpływy do miasta z tytułu dostarczania wody będą 5-krotnie mniejsze od spodziewanych w artykule „TwK”.

Ponadto uważam, że na temat ewentualnych spadków cen wody wypowiadać się powinny jedynie osoby decyzyjne w tym zakresie. Z ekonomicznego punktu widzenia prognozy wielkiej obniżki są nieuzasadnione.

Pomijając kalkulacje ekonomiczne KPGK, które jak każda spółka dąży do maksymalizacji zysków, należy wziąć po uwagę żywotny interes mieszkańców i dalsze perspektywy dla harmonijnego rozwoju gminy. Woda, podstawa życia, nie powinna być postrzegana wyłącznie jako towar na sprzedaż i należy nią bardzo oszczędnie gospodarować. Przy naszych ograniczonych zasobach wody i już stwierdzonych kłopotach z jej dostępnością lokalizacja jednego zakładu zużywającego tyle wody co całe miasto może ograniczyć rozwój miasta i gminy.

Czesław Sudowski

Udostępnij